Trzeba umieć korzystać ze swojej emocjonalności, ale nie można się jej poddawać. Powinno się ją kontrolować. (Kazimierz Kaczor – styl.pl)
Okazuje się, że za nasze powodzenie w walce o szczupłą sylwetkę odpowiada nie tylko determinacja, systematyczność czy umiejętność wyszukiwania skutecznych wymówek przeciwko treningowi. Spore znaczenie ma również to, w jaki sposób odbieramy otaczający nas świat i jak radzimy sobie z emocjami. W najtrudniejszym położeniu znajdują się osoby nadwrażliwe czyli takie, które reagują niezwykle emocjonalnie na to, co dzieje się wokół nich. To najczęściej kobiety i to właśnie one przegrywają walkę o szczupłe ciało. To także nadwrażliwe panie częściej popadają przez to ze skrajności (jestem jaka jestm nic nie zmienię) w skrajność (będę się głodzić, trenować ponad siły), aby tylko sprostać wymaganiom wewnętrznych lub zewnętrznych krytyków. Dlaczego właściwie nadwrażliwym paniom trudniej zwalczyć nadwagę?
Nadwrażliwi mają trudniej
Kim właściwie jest osoba nadmiernie wrażliwa? W wielkim skrócie to ktoś, kto odbiera świat praktycznie za pomocą emocji. Bardziej podatne są na nią kobiety, a to za sprawą społecznego przyzwolenia na okazywanie swoich uczuć. Takie nadwrażliwe osoby są odbierane i traktowane, jako słabsze psychiczne i bardziej bezbronne, a rzadko, kto lubi przebywać świadomie w bliskim sąsiedztwie takich jednostek. Trzeba uważać, żeby ich nie dotknąć lub nie rozdrażnić jakimś słowem czy gestem. Ponadto nadwrażliwiec ma problem, by odróżnić krytykę mądrą od raniącej. Dość często bywa również tak, że osoba nadwrażliwa żyje w ciągłym poczuciu winy i niedoskonałości. Przez to też trudniej jej odnaleźć się w różnych życiowych rolach, a związki czy relacje przez nią nawiązywane, bywają niekiedy sztuczne i pełne lęku przed odrzuceniem przez drugą stronę.
Nadwrażliwość a odchudzanie
Naukowcy dostrzegli jeszcze jedną zależność między takim sposobem odbierania świata, a walką o szczupłą sylwetkę. Otóż według nich nadwrażliwym trudniej jest schudnąć. Jest to podyktowane faktem, że wrażliwcy dużo więcej widzą i słyszą, a niestety dotyczy to również uwag na ich temat. Przez to, osoby nadwrażliwe dużo gorzej radzą sobie z krytyką. w niezwykle łatwy sposób uruchamiają też wewnętrznego krytyka, który zniechęca ich do dalszej pracy, a niekiedy nawet powstrzymuje od chęci zadbania o siebie. Osoba nadwrażliwa, która usiłuje pracować nad sylwetką lub która usłyszała, że jest jej za dużo, patrząc w lustro widzi same niedoskonałości. Walka z takim podejściem jest o tyle trudna, że z taką samokrytyką przychodzi im zmierzać się codziennie. Nie każdego stać na to, aby „z każdej niedoskonałości uczynić swoją szansę”.
Co można z tym zrobić?
Jeśli jesteś nadwrażliwa, a właśnie rozpoczynasz walkę o szczuplejszą siebie przed wszystkim ucz się samoakceptacji. To trudne, ale możliwe. Dostrzegaj nawet najdrobniejsze zmiany sylwetki czy zdrowszych nawyków. Po drugie każdy dzień rozpoczynaj od uśmiechnięcia się do swojego odbicia w lustrze. optymizm też pomaga w walce z samokrytyką. Po trzecie: powtarzaj sobie codziennie, że oto właśnie kolejny dzień, który zbliży Cię do upragnionego celu. I bądź dla siebie przez to bardziej łaskawa. Doceń, to:
- że poszłaś na trening, zamiast pospać godzinę dłużej;
- że wybrałaś sałatkę zamiast hamburgera;
- że zastąpiłaś ulubioną czekoladę batonem proteinowym 🙂
Powodzenia!
** źródła dodatkowe:
www.styl.pl; szeptyduszy.blogspot.com/; zwierciadlo.pl
