Wiosna to doskonały czas na zmiany w naszym życiu – wszystko wraz z nią staje się piękne, nowe… Może to też dla Ciebie dobry moment aby zastanowić się czy tak naprawdę jestes szczęśliwa. .. O „nowym” wiosennym życiu i zmianach mówi Ewa Guzowska – psycholog, psychoterapeuta, coach – w rozmowie z Martą Jacukiewicz
Pani Ewo, wiosna, porządki wiosenne w szafie, ogrodzie i nierzadko – w życiu, w „nowym życiu”, które chcemy zacząć, życiu za którym tęsknimy… Wiosna to taki dobry czas aby zacząć od nowa?
Zdecydowanie, wiosną wszystko budzi się do życia. Cała natura budzi się z uśpienia. Może warto wykorzystać ten czas dla nas. Czasami warto pomyśleć, co w nas „umarłe” niepotrzebne, zbędne, a czego nowego nam potrzeba. Możliwości pojawiają się wówczas, kiedy dajemy odejść staremu. Wówczas to „nowe” ma szansę się pojawić, a zatem „nowe” idzie, a „stare” jedzie…
Motywacji do odrodzenia się nie powinno mam brakować, wystarczy, że przeanalizujemy siebie, ale jakie są najważniejsze powody do zmiany i rozpoczęcia „nowego życia”?
Myślę, że naprawdę przedwiośnie stanowi taki doskonały czas, by zastanowić się, co naprawdę możemy już spokojnie „puścić”, czego trzymanie nie przynosi nam już żadnych profitów.
Problem może być w nas. Nie potrafimy się cieszyć z naszych sukcesów, ciągle mamy jakieś oczekiwania, nie potrafimy kochać i akceptować siebie… Co w takiej sytuacji powinniśmy zrobić?
Wszystko co poza nami – zaczyna się w nas. Nic nie zmieni się, jeśli my nie zmienimy się. Taka jest natura rzeczy. Istotą życia jest ciągła zmiana. I tu może warto zadać sobie pytanie, czy jestem gotowa/y, na zmiany – czy wolę trzymać się tego, co wydaje się „pewne”, choć to tylko złudzenie. Złudzenia pomagają nam żyć, ale blokują nas przed prawdziwym życiem. Życiem w życiu, a nie obok życia…
Możemy zmienić się również dla kogoś, kto jest dla nas bliski i ważny. A jeśli trwa przy nas w trudnych momentach naszego życia to z pewnością nie dla tego, że oczekuje naszych sukcesów. Trwa, bo akceptuje, rozumie, kocha?
Punktem wyjścia powinniśmy być my sami. Każda zmiana powinna wypływać z naszego wnętrza, jeśli tak jest – wszyscy, włącznie z nami odczują tą zmianę. Jeśli będziemy dążyć do harmonii w nas samych, ta harmonia, będzie udziałem innych. Wszyscy jesteśmy połączeni, choć coraz rzadziej zdajemy sobie z tego sprawę.
Trudny moment życia, w którym być może aktualnie jesteśmy to przecież idealny moment na „nowe życie”. Tylko, że z drugiej strony – to wiąże się z pracą, realizacją planów, zadań… Łatwiej zrezygnować…
Najbardziej odpowiedni moment do zmiany jest „tu i teraz”, a wiosna może nam pięknie towarzyszyć. Kiedy podejmujemy decyzję o zmianie, wydaje się, że cały WSZECHŚWIAT nam „kibicuje” i to jest po prostu PIĘKNE.
Owszem, ale mimo czasem podejmowania prób budowania „nowego życia”, jest ono nieskuteczne. Dlaczego nam się nie udaje?
Mogą być różne powody. Współczesny człowiek jest bardzo niecierpliwy, nauczony, że jeśli coś sobie wymyśli, to idzie i kupuje to. Jeśli chodzi o „nowe”, ono tworzy się w swoim właściwym dla siebie procesie, niedorzeczne wydaje się przyśpieszanie tego, wówczas istnieje ryzyko utraty tego, co najbardziej piękne i niepowtarzalne.
Jak przezwyciężyć niepowodzenie, zniechęcenie?
Konsekwencja, konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja. I zachęcam, by wpleść w to trochę zabawy, wtedy łatwiej przychodzi, a zamiast trudu, odczuwamy dziecięcą radość. To wspaniały dar, niezależnie od wieku, bowiem w każdym w nas jest „wewnętrzne dziecko”. Bardzo ważną sprawą jest ciągła troska o niego, wtedy będzie nam wdzięczne…
Porażka jest przeciwieństwem sukcesu? Czy bardziej wskazaniem nad odpowiedniego kierunku działania?
Nie ma porażek, jest tylko droga. Droga jest tym, co znacznie ważniejsze jest od celu. Warto o tym pomyśleć o tym w ten sposób, choć zgoła towarzyszy nam odwrotne myślenie.
Zmiana możliwa jest zawsze, każdy moment wydaje się być idealny?
Ten moment jest „TU i TERAZ” nie ma innego. Nie ma sensu, niczego przesuwać, odciągać. Ważne by w każdej minucie, sekundzie być obecnym w życiu, a ono – jest wspaniałym drogowskazem – dla każdego z nas. Życzę wiele odwagi i ciągłego odrodzenia. Wszak umieranie dotyczy każdego dnia, by rodziło się NOWE…
Dziękuję za rozmowę.
http://www.psychoterapia-coaching.pl