Są tacy, dla których listopad to ten najbrzydszy i najbardziej ponury miesiąc w roku. Inni nie przepadają za tym okresem, ale mimo wszystko potrafią znaleźć w nim jakieś zalety. Co robić w listopadzie, żeby nie dopadła nas jesienna nuda i podążająca w ślad za nią depresja? Najlepiej owinąć się w ciepły kocyk, zrobić sobie gorącej herbaty i zabrać za lekturę listopadowego wydania ,,Kalejdoskopu”. A jak pogoda za oknem zrobi się choć troszkę lepsza, można pójść do kina, teatru, albo skorzystać z innej oferty rozrywek kulturalnych. Wtedy jesień na pewno stanie się dużo przyjemniejsza!
Pewnie zastanawiacie się, jakie jest przesłanie, albo raczej motyw przewodni listopadowego ,,Kalejdoskopu’’. Tym razem będzie mowa o promowaniu szeroko rozumianej kultury – przede wszystkim w małych miastach i miasteczkach. Czym jest współczesna kultura? Jak należy promować ją w środowisku lokalnym? Odpowiedzi na te inne, bardziej złożone pytania znajdziecie w tym numerze czasopisma ,,Kalejdoskop”.
Co jest szczególne warte uwagi w listopadowym numerze tego czasopisma? Naszej Redakcji najbardziej przypadły do gustu wspomniane poniżej artykuły. Ale to wcale nie znaczy, że inne teksty w ,,Kalejdoskopie” trzeba omijać szerokim łukiem 😉 Przeczytajcie cały magazyn od deski do deski, a potem sami wybierzcie swoje top tematy!
- ,,Nie zwalniamy tempa” – rozmowa Justyny Muszyńskiej-Szkodzik z łódzką grupą KaAtaKilla, której muzykę trudno zaklasyfikować, bo…,,są zbyt rockowi dla metalowców i zbyt metalowi dla rockmanów”.
Z artykułu możemy się dowiedzieć m.in.: jak doszło do powstania tego zespołu, co znajdzie się na ich najnowszej, trzeciej już płycie i dlaczego ich dużym atutem są teksty autorstwa najczęściej Łukasza Pietrzyka. - ,,Leon Niemczyk – aktor nie tylko filmowy” – to tekst Mieczysława Kuźmickiego poświęcony postaci wybitnego polskiego aktora. Choć Leon Niemczyk umarł już 10 lat temu, wciąż jest obecny w naszej pamięci głównie za sprawą jego wyjątkowych kreacji filmowych. Artykuł pokazuje L. Niemczyka od mniej znanej strony i przypomina, że doskonale radził on sobie także na deskach łódzkiego teatru.
- ,,Siłaczka z Łodzi” – artykuł Andrzeja Sznajdera, który przybliża nam sylwetkę związanej z Łodzią od wielu lat pisarki – Beaty Kępińskiej. Jak dowiadujemy się z tego tekstu, ta autorka powieści i wierszy ostatnio zabrała się nawet za pisanie komedii, której bohaterami są mieszkańcy jednego z łódzkich bloków.
- ,,Anioły prosto z pieca” – ciepły artykuł Włodzimierza Kupisza, w którym poznajemy życie i twórczość skromnego Henryka Wandachowicza, 68-letniego artystę rzemieślnika ze Zgierza. Pan Henryk jest jednocześnie rysownikiem, rzeźbiarzem, malarzem i marketingowcem. Najwięcej czasu artysta poświęca tworzeniu figurek aniołów, mnichów, gejsz, samurajów oraz ptaków.
***
To oczywiście jeszcze nie wszystko, co możecie znaleźć w listopadowym wydaniu ,,Kalejdoskopu”. Waszej szczególnej uwadze pragniemy polecić wyjątkowe akcje związane z promowaniem uczestnictwa w wyjątkowych wydarzeniach kulturalnych. Wewnątrz tego numeru (na s. 9) znajdziecie konkurs, w którym można wygrać 10 zaproszeń do kina Szpulka w Łódzkim Domu Kultury, zaś na przedniej okładce są propozycje na niebanalną rozrywkę dla miłośników dobrej muzyki (zaproszenia na koncerty w klubie wytwórnia oraz 6 zestawów płyt muzycznych). Aby je zdobyć wystarczy wybrać jeden z tych muzycznych prezentów i uzasadnić swój wybór w e-mailu wysłanym na adres reymont@ldk.lodz.pl. Na stronie 8 czasopisma znajdziecie ponadto jak zwykle kupony zniżkowe na spektakle teatralne w Łodzi. Tym razem można wybrać się m.in. 22 i 22. 11 o godz. 19:00 na najnowszy spektakl Fundacji Kamila Maćkowiaka pt. ,,Wywiad” (reż. Waldemar Zawodziński).
Foto: Kamila Mrozek-Kochanek
Źródło: ,,Kalejdoskop” 11/2016