Najbardziej kojarzymy ją właśnie ze Świętami Bożego Narodzenia, kiedy to wieszana pod sufitem ma zagwarantować nam dostatek, a zakochanym wróży szczęście i powodzenie w miłości. Jednak ta wiecznie zielona – przez co budząca spory zachwyt – roślina była już w starożytności traktowana, jako swoiste panaceum na wszelkie dolegliwości. Czy faktycznie tak jest?
Jak leczy jemioła?
Gałązki jemioły to bogactwo wielu cennych składników. Wśród nich wymienia się m.in.:
- lektyny – związki, które stymulują układ odpornościowy oraz biorą udział w uśmiercaniu komórek nowotworowych;
- wiskotoksynę – wspierającą walkę z guzami podskórnymi.
Wyciągi z jemioły – zarówno wodne, jak i alkoholowe – działają korzystnie na naczynia krwionośne, co chroni nas przed zmianami miażdżycowymi. Znajdują one też swoje zastosowanie przy zwalczaniu nadciśnienia tętniczego na tle nerkowym, nerwowym oraz związanym z menopauzą. Ziele jemioły wykazuje również działanie moczopędne, można je więc stosować profilaktycznie przy oczyszczaniu organizmu lub infekcjach dróg moczowych. Jemiołę można też stosować w przypadku silnej nerwicy, jako suplement wspomagający zaburzoną pracę serca. Zaleca się ją również w przypadku zwapnienia żył. Może też okazać się pomocna w przypadku bolesnych miesiączek czy przewlekłych stanów zapalnych stawów.
Leczniczy surowiec stanowią wyłącznie łodygi i liście jemioły, które należy zbierać od grudnia do marca. Zebrane części rośliny należy poddać suszeniu w temperaturze nie wyższej niż 25st C. Po ususzeniu otrzymany surowiec przechowujemy w papierowej torbie w przewiewnym miejscu.
Zanim zdecydujemy się sięgnąć po wyciąg z jemioły – skonsultujmy ten krok z lekarzem. Pamiętajmy, że również rośliny lecznicze przyjmowane nierozważnie mogą wywołać skutek odwrotny od zamierzonego.
Źródło: Moda na zdrowie 12/2018; A. Ożarowski, W. Jaroniewski „Rośliny lecznicze i ich praktycznie zastosowanie”; K. Bonenberg „Rośliny użyteczne człowiekowi”; poradnikzdrowie.pl
Grafika: pixabay.com
