Książka

Sportowa lektura na lato! Koniecznie przeczytaj!

Sport to nie tylko styl życia czy sposób na spędzanie czasu. To także pasja i metoda na samozdyscyplinowanie. Jednakże ten sam sport nie mógłby istnieć bez wielkich nazwisk, które zapisały się na stronach historii, a jakich życie i osobowość stanowią zagadkę po dziś dzień. Tak zadziało się między innymi w przypadku Jerzego Kuleja, którego życiorys w niezwykle barwny i ciekawy sposób opisał jego wieloletni uczeń, podopieczny i przyjaciel Marcin Najman.

Książka to swoisty pamiętnik, w którym młody niedoświadczony jeszcze adept sztuki bokserskiej, opisuje swoje: spotkania, treningi i rozmowy z legendą polskiego boksu Jerzym Kulejem. Z lektury wyłania nam się postać bardzo ciepłego, życzliwego optymisty, który prócz walk na ringu, musiał też stoczyć własną prywatną bitwę z uzależnieniem od alkoholu:”Wielokrotnie byłem świadkiem, jak pochylał się nad ludźmi z uzależnieniami, starając się ich wyrwać ze szponów nałogu. – Mnie się udało. Ty też dasz radę. – mówił i twierdził, że sam wyszedł obronną ręką z choroby alkoholowej„. Z opisu autora wyłania się też postać doskonałego psychologa i nauczyciela: „Czasem lepiej nie skazywać kogoś z góry na przegraną, bo wtedy się go dobija i pozbawia marzeń„. Najman koncentruje się jednak przede wszystkim na przedstawieniu Jerzego Kuleja, jako swojego najlepszego przyjaciela: „Mijały miesiące. Nasza znajomość z każdym dniem przeradzała się w przyjaźń. A ja (…) nie patrzyłem już na Jurka, jak na wielką osobowość z telewizji, lecz jak na starszego, wybitnego kolegę”. Poza tym przedstawia go także, jako wybitnego stratega, świetnego analityka oraz bystrego obserwatora, dzięki któremu mógł osiągnąć tak wiele w swojej karierze zawodowej. Autor wyjaśnia, że to właśnie te atrybuty powodowały, iż jego podopieczni tak doskonale radzili sobie na deskach: „Aby osiągać sukcesy w tak trudnej dyscyplinie, jaką jest boks, trzeba inteligencji, sprytu i determinacji. – mawiał i dodawał, że „piękno sportu tkwi w tym, że tak naprawdę nikt nie stoi na straconej pozycji.” We wspomnieniach autora Kulej jawi się również momentami, jako bardzo towarzyski i lubiący dobrą zabawę zwyczajny człowiek, który „przez całe swoje życie uwielbiał bale, przyjęcia i dobre towarzystwo. Zawsze potrafił odnaleźć się w najróżniejszych kręgach ludzi. Szczególnie jednak cenił sobie towarzystwo artystów i sportowców. Przyjaźnił się z Violettą Villas, a jego kolegami byli Bogdan Łazuka, Daniel Olbrychski.” Jednocześnie Najman odkrywa przed nami tajemnicę swojego sukcesu, zdradzając co takiego dostrzegł w nim Kulej, że zdecydował się by go trenować, mimo, iż od wielu lat tego nie praktykował…

W błędzie jest jednak ten, kto sądzi, iż w książce znajdziemy tylko wybrane wątki z życia Kuleja i Najmana. Otóż na łamach książki pojawiają się również inne wielkie nazwiska ludzi sportu, jak np.: Andrzej Gołota czy  Przemysław Saleta, których życie oraz kariera były bezpośrednio związane z osobą Jerzego Kuleja. Sporo miejsca autor poświęcił też na opis Felicjana Stamma – trenera naszej legendy sportu.

Za sprawą tej lektury poznajemy również ciemne strony boksu, o których nie mówi się głośno, a z istnienia jakich niewielu z nas zdaje sobie sprawę.

Dla kogo jest ta książka? Nie tylko dla miłośników boksu, chociaż w ich przypadku to raczej pozycja obowiązkowa. Myślę, że powinien po nią sięgnąć każdy, kto – tak jak ja – poszukuje motywacji dla własnych celów i potwierdzenia, że jeśli czegoś się bardzo chce, to ciężką pracą, ale przede wszystkim wiarą w siebie – da się to osiągnąć: „Żeby być szczęśliwym (..) musisz samego siebie w pełni zaakceptować i zawsze myśleć pozytywnie. To daje ogromną siłę do pokonywania trudności, jak również umożliwia efektywny rozwój. Trzeba w siebie uwierzyć, bo to daje nie tylko pewność siebie, lecz także zadowolenie, które jest niezbędnym warunkiem, by osiągać efektywność w działaniu. Oczywiście trzeba znać granice i wiedzieć, kiedy kończy się samoakceptacja i zaczyna samozachwyt, ale myślę, że każdy średnio inteligentny człowiek potrafi uchwycić tę różnicę…

źródło: M. Najman „Jerzy Kulej – mój Mistrz”
grafika: Tamara Rosłoń

Kliknij aby dodać komentarz

Odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

POPULARNE TEMATY

MOJAFIGURA to serwis skierowany przede wszystkim do ludzi aktywnych, ale nie tylko. Nasz portal umożliwia również zdobycie cennej wiedzy na temat zdrowego stylu życia każdemu, kto chciałby spróbować nauczyć się żyć aktywnie i czerpać z tego przyjemność. Nasz zespół redakcyjny to mieszanka młodości i doświadczenia, która łączy pracę z pasją!

[FM_form id="1"]

Copyright © 2016 Wellness Styl

To Top