Słowa mają moc – mogą sprawić przyjemność, ale i bardzo zranić. Tak bardzo, że bez pomocy specjalisty może się nie obejść. Na pytania o słowa – ich moc i uzdrowienie relacji odpowiada Ewa Guzowska – psycholog, psychoterapeuta, coach
Pani Ewo, czym jest przemoc emocjonalna?
Przemoc emocjonalna często jest znacznie trudniejsza do wykrycia niż przemoc fizyczna i niestety w skutkach jest bardzo groźna dla osoby, która tej przemocy doświadcza. Bywa, że boli bardziej niż przemoc fizyczna, odbija się na psychice, która poraniona może mieć problemy w późniejszym życiu. Osoby takie – jeśli rozpoznają te mechanizmy – zgłaszają się na psychoterapię, by móc żyć życiem wolnym od oprawcy.
Jakimi ludźmi najłatwiej jest manipulować?
Najłatwiej manipulować osobami o niskim poczuciu wartości. Tymi, którzy doświadczali wcześniej takiej formy przemocy w dzieciństwie, osobami, które za wszelką ceną być ważne.
Są słowa, których nie da się cofnąć… Może mamy małą tego świadomość, ale są słowa, które przecież bolą?
Uważam, że jeśli słowo padnie na podatny grunt, może zapisać się w psychice i wywierać stały negatywny wpływ na życie jednostki, która często nie jest w stanie zrozumieć, co dzieje się z nią w niektórych sytuacjach np. w pracy, szkole, w domu…. Mamy do czynienia z różnymi wyzwiskami, formami upokorzeń, groźbami, które często nasilają się i powracają. Jednostka może wpadać w depresję, stany lękowe, a nawet kiedy nie widzi wyjścia, mogą pojawiać się myśli samobójcze.
I słowa, które ranią, chociaż nie zostawiają widocznych śladów na ciele? Może nawet powodują ból zbliżony do bólu fizycznego?
Z uwagi na fakt, że przemocy emocjonalnej nie widać na pierwszy rzut oka, ponieważ dotyczy psychiki a nie ciała, to przy głębszym wglądzie zachowanie jednostki może nas zaniepokoić lub zwrócić naszą uwagę – jeśli mamy jakąś wiedzę na ten temat. Osoby stają się wycofane, bierne, ciche, co najgorsze – ofiara często ma przekonanie, że to ona sama zasłużyła sobie na takie traktowanie. Jak wiemy, związek kata i ofiary jest bardzo silny, gdyż często jest to najbliższa właśnie osoba.
Co zrobić w sytuacji, kiedy to przez złe, krzywdzące i nieprawdziwe słowa została osłabiona relacja z kimś, kto jest dla nas bliski?
Wszystko zależy od tego w jaki sposób jesteśmy związani z oprawcą. Każda sytuacja będzie inna i wymagała innego stanowiska np. co może zrobić dziecko kiedy doświadcza przemocy emocjonalnej? W zasadzie niewiele, dlatego psychika wyposażyła nas w taki mechanizm obronny jak zamrożenie, by przetrwać. Inny związek to będzie z partnerem, ale to też może mieć różne tło, czy odpowiadamy za dzieci, czy jesteśmy niezależni ekonomicznie itd. Jeśli nie mamy żadnych zobowiązań, najłatwiej będzie odejść… choć do tego, by odejść może prowadzić nas długa i kręta droga, ponieważ z jakiegoś powodu znaleźliśmy się w takiej relacji. Samemu czasami jest to niemożliwe, by mieć siłę i odejść, zważywszy na to, że zwykle taka osoba jest zastraszana albo doświadcza innych form manipulacji, co powoduje, że jest całkowicie pogubiona…
Dlaczego właśnie to najbliższych krzywdzimy najbardziej?
Najczęściej bywa tak, że właśnie z najbliższymi spędzamy wiele czasu, a poza tym często osoby, które krzywdzą i manipulują nie mają nawet takiej świadomości. Prawdopodobnie, one same doświadczały takiej przemocy, nie mają kontaktu ze swoimi emocjami, brakuje im empatii i głębszych uczuć.
Co ze słowami, które pomijamy, których unikamy, a wiemy, że mogłyby uzdrowić nie jedną relację?
Uważam, że temat jest bardziej złożony niż wydawałoby się powierzchownie, ponieważ zwykle te słowa mogą być i czasami naprawdę są piękne. Tylko za nimi nic nie idzie. Bywa, że właśnie te piękne słowa gubią jednostkę i nie pozwalają jej odejść. Kiedy dochodzi do emocjonalnej przemocy, mówi się o procesach znacznie głębszych, które mają swoją przyczynę i bez dotarcia do niej – zmiana jest raczej mało prawdopodobna, a raczej niemożliwa.
Da się uniknąć słów, które ranią i powodują ból?
Kiedy mamy do czynienia z osobą zintegrowaną emocjonalnie, wrażliwą i empatyczną – nie usłyszymy od niej raniących i bolących słów. W przypadku przemocy emocjonalnej zwykle mamy do czynienia z osobą w jakiś sposób odciętą od emocji, zaburzoną osobowością – dlatego temat jest naprawdę trudny i złożony.
Czego nie mówić w złości?
Pamiętajmy, że najlepiej mówić o emocjach z pozycji „JA” wtedy, nie możemy skrzywdzić osoby, bo to co czujemy w założeniu jest prawdziwe dla tej osoby. Warunkiem jest to, że osoba jest psychicznie zintegrowana.
Co z zadośćuczynieniem, za wyrządzony ból?
W przypadku przemocy emocjonalnej trudno mówić o zadośćuczynieniu, ponieważ powoduje ona zbyt wielkie spustoszenie psychiczne. Nie załatwi tego jedno słowo, ponieważ mamy tu do czynienia z głębokimi, często trwałymi procesami psychicznymi. Uważam, że kiedy mamy przypadek przemocy emocjonalnej to ofiara powinna rozpocząć psychoterapię, by znaleźć najlepsze sposoby wyjścia z tej przemocy. Jeśli wyjdzie z roli ofiary, to początek końca przemocy…. Życzę Wszystkim, by był całkowicie wolny od przemocy i sam jej nie wyrządzał.