Rafał Jackiewicz to jeden z najbardziej znanych i lubianych polskich pięściarzy. I choć w ringu potrafi nieźle przywalić swoim rywalom – na co dzień doskonale spisuje się również w roli męża i ojca. Jednak nie zawsze w jego życiu było pięknie i kolorowo…
Jaki jest dla swoich najbliższych? – Wymagający i konkretny. Chcę zapewnić moim dzieciom dobre warunki, chce aby miały dobre, szczęśliwe dzieciństwo i niczego im nie brakowało. Dać im to czego sam nie miałem – mówi były mistrz Polski, mistrz Unii Europejskiej, mistrz Europy i mistrz świata federacji IBC. Dziś dla niego to właśnie rodzina ma największą wartość. Rodzina i kilku najbliższych przyjaciół, na których zawsze może liczyć, choć to oni dzwonią do niego o trzeciej nad ranem, aby wyżalić się na świat i życie.
Rafał wychowywał się bez ojca, ale niczego mu nigdy nie brakowało. – Moja Mama przede wszystkim była bardzo dobrą kobietą. Mi nigdy niczego nie brakowało, chociaż było ciężko. Mama była bardzo zaradna. Zawsze w domu było coś do zjedzenia – wspomina.
I chociaż jako młody chłopak nie podejmował tylko dobrych decyzji – dziś jest spełnionym sportowcem. – Wiadome jest, bo o tym mówię otwarcie – w życiu podejmowałem różne decyzje, które nie zawsze wychodziły mi na dobre, ale w kluczowym momencie swojego życia podjąłem decyzje dobre i dzięki nim dziś jestem właśnie w tym miejscu. Mam wspaniałą żonę, która wytrzymuje ze mną od trzynastu lat (śmiech) i mam troje wspaniałych dzieci. To jest mój największy sukces – mówi bokser. Na co dzień Rafał wspólnie z żoną dzielą się obowiązkami domowymi.
W tym roku planuje zakończyć karierę sportową, ale z boksem się nie rozstaje. – Mam różne projekty, nad którymi pracuję. Już niedługo, bo w maju będzie premiera mojej książki. Teraz pracuję nad najnowszym projektem Boks dla wszystkich – jest on adresowany naprawdę do wszystkich, którzy chcieliby spróbować swoich sił w walce. Trzy grupy: Walki Białych Kołnierzyków, kobiety, fighter. I trzy kategorie wagowe. Na razie trenujemy w jedenastu miastach w kraju. Jest tylko jeden warunek – ukończone 18 lat. – zaznacza „Wojownik”. Boks dla wszystkich to świetna okazja nie tylko do pracy nad sylwetką, ale również do poznania prawdziwych, sportowych emocji. Systematyczna praca na treningach i zaangażowanie na pewno przyniesie oczekiwane rezultaty.
Rafał rzuca Ci rękawice. Podejmiesz wyzwanie?