Sezon na dynię – według specjalistów – trwa od lipca aż do pierwszych przymrozków. Jeśli nie możecie już dostać swojego ukochanego warzywa lub macie już dość dań z niego chrupnijcie sobie pestki dyni. Równie zdrowe co ich „matka” i dające sporo możliwości kulinarnych. Sami zobaczcie.
Niewielkie ziarenka o wielkiej mocy
Pestki dyni to świetny zamiennik niezdrowych przekąsek, czyli dobry kompan przy jesienno – zimowych wieczorach filmowych. Jednak ich chrupanie to coś więcej niż przyjemność. To także sporo korzyści dla naszego zdrowia. Warto sięgać po pestki dyni ponieważ:
- dostarczają cennych dla naszego zdrowia antyoksydantów – to związki, które pomagają w walce z wolnymi rodnikami sprzyjającymi powstawaniu chorób nowotworowych oraz osłabiających ogólną kondycję wszystkich najważniejszych narządów;
- stanową doskonałe źródło magnezu – niezwykle istotnego dla nas pierwiastka, który wspomaga prawidłowe funkcjonowanie mięśni i serca; stoi na straży zdrowych kości i zębów;
- pomagają wyregulować poziom cholesterolu i ciśnienia krwi.
Te niepozorne ziarenka powinny – z kilku względów – włączyć także osoby z nadwagą. Te niepozorne ziarenka dostarczają dużej ilości błonnika, który pozwala czuć się sytym na długi czas.
Pestki dyni to także dobry sposób na poprawienie funkcjonowania układu odpornościowego, gdyż posiada w swoim składzie dobroczynny cynk.
Po pestki dyniowe warto też sięgać ponieważ zmniejszają ryzyko wystąpienia u cukrzycy. Jest to możliwe, ponieważ posiadają zdolność regulacji poziomu cukru we krwi.
Pestki dyni w kuchni
Nie musimy sięgać po pestki jedynie w formie przekąsek. Możemy je na przykład wykorzystać, jako dodatek do sałatek, jogurtu, owsianki czy modnych smoothies. Wcześniej warto je lekko podprażyć w gorącym piekarniku. Fajnym rozwiązaniem jest także pesto z pestek dyni, kolendry i oliwy z oliwek lub innego ulubionego roślinnego oleju. Uprażone pestki dyni w przyprawach czy oliwie można też wykorzystać, jako dodatek do kaszy gryczanej.
źródło: Skarb 10/2018; materiały promocyjne Colway