Nieustanne sprzątanie, wszystkiego i po wszystkich, bez wzgledu na porę. I nie ma znaczenia, że każdy sprząta po sobie, bo jest w domu osoba, która obsesyjnie sprząta, chociaż nie ma czego… Z Ewą Guzowską – psycholog, psychoterapeuta, coach – rozmawia Marta Jacukiewicz
Pani Ewo, czym jest zespół obsesyjno – kompulsyjny?
Zaburzenie obsesyjno-kompulsywne to inaczej nerwica natręctw. Charakteryzuje się występowaniem natrętnych myśli (obsesje) lub czynności (kompulsje) u postaw których leży lęk, niepokój, a także wewnętrzne cierpienie.
Co to oznacza w praktyce?
W praktyce oznacza to, że osoba cierpiąca na takie zaburzenie żyje pod presją przymusu czyli np. musi posprzątać, poukładać, nie może odejść od ważnych dla niej zadań, nie może zakończyć mycia w czasie „normalnym” itp.
Z czego to się bierze? Gdzie są źródła obsesji?
Osoba, która cierpi na tego typu zaburzenie najczęściej stara się kontrolować świat i ludzi, co daje jej iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa. Źródłem najczęściej jest lęk, który towarzyszył osobie od dziecka. Jeśli występował w rodzinie – ryzyko się zwiększa.
Jakie formy mogą przybrać obsesje?
Myśli natrętne mają charakter intensywny. Zwykle są bardzo przykre, czasami też wstydliwe. Często też budzą sprzeciw osób, u których występują. Wśród obsesyjnych myśli można wyróżnić natrętne, niechciane myśli, ale też natrętną niepewność – np. czy drzwi zostały zamknięte, impulsy natrętne – np. osoba boi się, że może komuś zrobić krzywdę widząc noże w kuchni, luminacje – ciągłe „przeżuwanie” jednego tematu, obsesyjny wstręt przed brudem – niemożność korzystania z publicznych toalet, konieczność utrzymywania perfekcyjnego porządku.
Obsesja sprzątania znaczenie utrudnia życie. Niwelowanie niewielkich oznak brudu jest już czymś niepokojącym?
W takim przypadku temat jest niepokojący, ponieważ mamy do czynienia z czynnościami natrętnymi (kompulsje), np. natrętne sprawdzanie, czy zamknęliśmy drzwi, czy też zbyt częstym natrętnym myciem rąk, a także przymusowym porządkowaniem przedmiotów, przesadnym dążeniem do porządku, a także czynności bardziej złożonych np. rytualnym czynnościom, które mają zapobiec katastrofie. Osoba taka podlega ciągłemu przymusowi, a tym samym zwykle towarzyszy jej nieustanny lęk.
Jednak obsesja sprzątania wiąże się również z negatywnym wpływem na relacje międzyludzkie?
Zdecydowanie może to utrudniać relacje międzyludzkie, ponieważ osoba zdrowa zwykle nie jest w stanie zrozumieć tego zachowania. Proszę wyobrazić sobie, że żona posprząta wspaniale kuchnie i jest bardzo zadowolona, a mąż ciągle jeszcze po niej poprawia. Bez zrozumienia istoty rzeczy – to naprawdę może być uciążliwe.
Jakie aspekty najczęściej przybierają?
Jest całe spektrum takich zachowań. Niemożliwe jest by je w większości wymienić. Na przykład osoba wychodząc z domu na rytualne czynności potrzebuje godzinę, ale u osoby, która czeka na nią – z czasem może to powodować wiele nieporozumień i skończyć się brakiem cierpliwości. Osoba, która skarży się na takie objawy najczęściej radzi sobie z funkcjonowaniem w życiu w sposób bardzo złożony. Jeśli dotyczy to spraw małoistotnych – sprawa wydaje się mniej groźna. Czasami jednak osoba taka jest zmuszona zmienić generalnie swoje funkcjonowanie, w tym także zawodowe.
Wspomniała Pani o obawach przed wyrządzeniem krzywdy innej osobie… To chyba szczególnie niebezpieczne zaburzenie?
Takie objawy zdarzają się i zwykle są bardzo niepokojące dla samego zainteresowanego. W momencie kiedy przychodzą mu natrętne myśli, że mógłby zrobić krzywdę komuś – wówczas to jeszcze bardziej potęguje niepokój w osobie.
Czasami też sprawdzamy po kilka razy czy dobrze zamknęliśmy drzwi, ale są z pewnością sytuacje, które takie zachowanie uzasadniają?
Nie mamy tu na myśli pojedynczego sprawdzenia, bo czasami nawet lepiej to sprawdzić, ale mówimy tu o powtarzającej się przymusowej sytuacji.
Da się kontrolować natrętne myśli?
Nie chodzi tu o to kontrolę. Natrętne myśli najczęściej pojawiają się na skutek ogromnej kontroli, która ma w jakiś sposób wcześniej miała osobie zapewnić poczucie bezpieczeństwa, jednak często zdarza się, że to co kontrowaliśmy kontroluje nas.
W jaki sposób pomóc osobie, która ma obsesje?
Istotną sprawą jest przyjrzenie się temu jakie jest podłoże tej nerwicy. Psychoterapia właśnie temu służy. Warto spojrzeć na tę nerwicę jako na pewnego rodzaju błogosławieństwo, choć kiedy trwa – oczywiście jest to przekleństwo, ale pozwala bardzo wiele zmienić w swoim życiu, mam tu na myśli sposób myślenia, funkcjonowanie w relacjach. Dobrze jest prześledzić jakość życia i zobaczyć co być może nie było takie jakie chcieliśmy i czego tak naprawdę nie chcemy. Czy chcemy całkowicie kontrolować swoje życie z nadzieją, że jest to możliwe, czy chcemy obudzić zaufanie, że możemy czuć się bezpieczni w nim?
Kiedy udać się do specjalisty?
Im wcześniej – tym lepiej. Można zmienić swój sposób myślenia, czucia i działania, by cieszyć się życiem lepszej jakości.
Warto spojrzeć na to w ten sposób, że każdy sam jest odpowiedzialny za swoje życie i każdy sam musi wykonać tę pracę, jeśli chce cieszyć się życiem… Życzę Wszystkim, życia jak najwyższej jakości…