Pocieszające jest to, że możemy niejako „zaprogramować” się na szczęście! Otwiera to przed nami nowe możliwości!
Zapewne każdy ma swój sposób na zapewnienie sobie szczęścia. My podpowiadamy jak można to zrobić za pomocą kilku sztuczek prosto z neuronaukowych publikacji! Są one zaskakująco skuteczne!
Kolejnym krokiem, jaki należy wykonać to podjęcie decyzji. Czy nie masz wrażenia, że jak już się na coś zdecydujesz to czujesz się lepiej? I pojawia się pewnego rodzaju odprężenie? Nauka potwierdza, że podejmowanie decyzji redukuje uczucie strachu, niepewności i zamartwiania się. Podobnie działa rozwiązywanie problemów. Podejmowanie decyzji łączy się z określaniem intencji oraz celów, co uruchamia neurony i mobilizuje je do redukcji negatywnych odczuć. Oczywiście decydowanie nigdy nie jest łatwe. Naukowcy mówią, że należy podjąć decyzję „wystarczająco dobrą”, czyli nie musimy być w 100% pewni, że ta akurat jest idealna. Perfekcjonizm nie sprzyja szczęściu! Przez niego tracimy kontrolę. Podejmowanie decyzji zwraca nam ją, redukując przy tym niepotrzebny stres. Przeanalizujmy to na przykładzie chodzenia do siłowni. Jeśli będziemy tam chodzić, „bo tak trzeba” lub „bo musimy”, nie będzie to dla nas przyjemnością a skutki też mogą być mizerne. Dlatego stosujmy zasadę: nie wybierajmy tylko tych rzeczy, które lubimy; lubmy też te rzeczy, które wybieramy.
Co może nam jeszcze pomóc? Dotykanie ludzi. Ale nie w sensie fizycznym. Potrzebne jest nam uczucie miłości, sympatii, docenienia innych. Gdy tego nam brakuje czujemy ból. I to nie tylko egzystencjonalny. W trakcie badań każde odrzucenie badanych przez inne osoby wywoływało w ich mózgach te same reakcje, jakie pojawiają się, gdy odczuwamy ból fizyczny. Złamane serce boli tak samo jak złamana noga. Dlatego idź od razu przytul się do przyjaciela, chłopaka, żony lub męża, a nawet doceń psa lub kota w tym zakresie! To naprawdę pomaga!
(Źródło: motto.time.com)
