Zamiłowanie do chaosu to często nawyk wyniesiony z rodzinnego domu albo kwestia wrodzona związana z naszym impulsywnym temperamentem. Badania pokazują, że życiowi bałaganiarze to najczęściej ludzie kreatywni, określani mianem ,,żywe srebro”. Poddają się emocjom, są bardzo spontaniczni, mają tysiąc pomysłów na minutę i bez oporów sięgają w życiu po przyjemności.
Zdaniem niektórych badaczy – np. amerykańskiej psycholog Kathleen Vohs, ludzie którzy przebywają w zabałaganionym pomieszczeniu mogą poszukiwać bardziej kreatywnych rozwiązań niż ci znajdujący się w schludnym i świeżo wysprzątanym pokoju. Mimo tego często zdarza się, że chaos ściąga chaos – czyli zagracone biurko i bałagan w dokumentach mogą utrudniać skupienie się na jakimś zadaniu i powodować mętlik w naszej głowie.
Warto zdać sobie sprawę, że z psychologicznego punktu widzenia ani życiowy chaos, ani porządek same w sobie nie są niczym złym, choć w naszej kulturze zwykle gloryfikuje się wszystko, co ma związek z poukładaniem w różnych aspektach życia.
Jeśli bałagan w naszym otoczeniu nam nie przeszkadza i nie wpływa negatywne na nasze otoczenie, nie musimy nagle zmieniać się w ,,porządnickich”. Gorzej, jeśli z tego powodu gniewa się na nas partner, szef w pracy ma pretensje, a urzędy straszą naliczeniem odsetek za niespłacone zobowiązania finansowe.
Największym problemem bałaganiarzy jest to, że większość z nich nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wiele kłopotów ściąga na siebie i swoich bliskich poprzez swój życiowy bałagan. Jeśli uzmysłowimy sobie, że splot przykrych wydarzeń to często nie przypadek albo złośliwość losu czy innych ludzi, ale wynik naszego bałaganiarstwa, łatwiej będzie zmienić się i być osobą bardziej poukładaną.
Bałaganiarstwo to jedna z ludzkich przywar i często trudno żyć z osobą niepoukładaną. Nie da się kogoś nauczyć bycia nagle porządnym i poukładanym, ale można spróbować wypracować rozwiązanie konkretnego problemu, który w danej chwili bardzo nas męczy.
Kiedy zdajemy sobie sprawę z własnego bałaganiarstwa i chcemy to zmienić, powinniśmy uzmysłowić sobie, z czego ten chaos wokół nas się bierze. Czasem wynika on z faktu, że mamy zbyt wiele spraw do załatwienia i żyjemy w ciągłym stresie albo nie umiemy zarządzać sobą w czasie.
Aby uporać się z własnym bałaganiarstwem, warto stosować metodę małych kroków, zaczynając od zmian w tej sferze życia, w której porządek najbardziej by nam się przydał.
