Kosmetyki

Parabeny i spółka – czy rzeczywiście szkodzą skórze i w jaki sposób? cz.2

Udając się z kosmetyczne zakupy, zazwyczaj stawiamy na naturalne kosmetyki. Dzieje się tak, gdyż zalewa nas zewsząd potok doniesień o szkodliwym wpływie określonych składników. Na tzw. czarnej liście znajdują się m.in. substancje określane, jako SLS i SLES, a także glin oraz dioksan. Przyjrzyjmy się czy rzeczywiście powinniśmy ich unikać i dlaczego.

Substancje myjące i ich rakotwórcze działanie

SLS (Sodium Lauryl Sulfate) i SLES (Sodium Lauretj Sulfate)używane są od lat w przemyśle kosmetycznym do produkcji preparatów myjących (żele, szampony, pasty do zębów), farb do włosów czy kosmetyków do golenia. Wykazują właściwości silnie odtłuszczające i oczyszczające skórę. Nie do końca wiadomo skąd wzięły się pogłoski, iż po wniknięciu w głąb skóry wywołują zmiany nowotworowe. Informacja ta staje się o tyle nieprawdziwa, że substancje te mają bardzo krótkotrwały kontakt i to jedynie z powierzchnią skóry…

Uwaga na glin, ponieważ …

może wywołać Alzheimera – taką tezę wysnuto lata temu. Jednakże teorię tą obalono z powodu braku dostarczających dowodów naukowych. Sole glinu (aluminum chlorohydrate) stosowane są w dezodorantach i antyperspirantach w niewielkich ilościach. Chociaż nie są aż tak niebezpieczne, jak wcześniej uważano, bywa, że przy zbyt długotrwałym stosowaniu podrażniają skórę.

Toksyczny dioksan

Substancja ta powstaje w trakcie oczyszczania polietylenoglikolu – surowca o działaniu nawilżającym i trwale wiążącym wodę. Dioksan uznawany jest za wytwarzający szkodliwe toksyny, co może doprowadzić do zmian nowotworowych. A jak jest w rzeczywistości? Otóż według Komitetu Naukowego ds. Toksyczności, Ekotoksyczności i Środowiska, jedynie jego wysokie stężenie w kosmetykach mogłoby wywołać takie działanie. Jednakże firmy produkujące tego typu preparaty przestrzegają narzuconych norm i dbają o to, by jego ilość nie przekroczyła zalecanej ilości. Warto też podkreślić, że dioksan jest nieszkodliwy również dlatego, że bardzo szybko znika z powierzchni skóry i nie ma tym samym możliwości przeniknięcia do jej wnętrza.

***
Podsumowując – nie wszystkie  substancje z tak zwanej czarnej listy składników kosmetycznych powinny nas przerażać. Dobrze jest wcześniej zapoznać się z jak największą ilością sprawdzonych informacji i na ich podstawie dokonywać właściwych wyborów. Jeśli jednak nie chce nam się szukać dostępnych źródeł, nie zmieniajmy sprawdzonej marki, tylko trzymajmy się jej, a wtedy zyskamy pełną gwarancję, iż dokonujemy rzeczywiście bezpiecznych zakupów.

*źródło: Moda na zdrowie 07/2017
grafika: pixabay.com

Kliknij aby dodać komentarz

Odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

POPULARNE TEMATY

MOJAFIGURA to serwis skierowany przede wszystkim do ludzi aktywnych, ale nie tylko. Nasz portal umożliwia również zdobycie cennej wiedzy na temat zdrowego stylu życia każdemu, kto chciałby spróbować nauczyć się żyć aktywnie i czerpać z tego przyjemność. Nasz zespół redakcyjny to mieszanka młodości i doświadczenia, która łączy pracę z pasją!

[FM_form id="1"]

Copyright © 2016 Wellness Styl

To Top