UOKiK oraz Krajowa Administracja Skarbowa wzięła pod lupę zagraniczne zabawki dla dzieci, które miały trafić m.in. do polskich sklepów. Ujawnione w poniedziałek (26.02) wyniki przeprowadzonej kontroli szokują.
Toksyczne zabawki nie trafią do naszych dzieci
Kontroli dokonano już na granicy, dzięki czemu niebezpieczne zabawki nie miały szansy trafić na półki sklepowe. Pod lupę wzięto łącznie 1,5mln różnego rodzaju zabawek. Były to głównie piłki, lalki i gryzka dla najmłodszych. W wyniku przeprowadzonych analiz 30 tys. zabawek zostało natychmiast zniszczonych, a aż 700 tys. nie zostało dopuszczonych do obrotu w Polsce, gdyż nie było pewności co do ich bezpieczeństwa. Zabawki nie posiadały odpowiednich atestów, oznakowań, ani wymaganej dokumentacji.
Co kryło się w zabawkach?
Niedopuszczone do handlu zabawki były niebezpieczne, gdyż posiadały w swoim składzie zbyt wysokie stężenie estrów kwasu ftalowego. Jest to składnik, który powoduje, że sztuczne tworzywo używane do produkcji zabawek staje się bardziej elastyczne, a tym samym łatwiejsze do obróbki. Dopuszczalna bezpieczna ilość to 0,1%. W badanych zabawkach normy te zostały mocno przekroczone, co oznaczało, że dzieci byłyby narażone na większe ryzyko wystąpienia astmy, uszkodzenia nerek i wątroby. Ponadto wykazano, iż substancje te w wyższym stężeniu mogą wywołać również choroby nowotworowe.
Kontrola na tak dużą skalę została przeprowadzona po raz pierwszy. Wzięły w niej udział państwa Grupy Wyszehradzkiej czyli Polska, Węgry, Czechy i Słowacja. Dzięki połączonym siłom na teren UE nie dotrą niebezpieczne dla zdrowia zabawki. Akcja odbyła się w ramach programu walki z nieuczciwymi producentami zabawek sprowadzanych spoza UE.
źródło: www.kurier.pap.pl
grafika: pexels.com
