Są takie dni, gdy masz ochotę wszystko rzucić i dać sobie spokój z prowadzeniem firmy? Najchętniej wyszlibyście z pracy, trzasnęli drzwiami i nigdy tam nie wracali? Takie myśli zdarzają się każdemu, ale można wypracować zdrowe podejście do pracy!
Każdy psycholog, terapeuta czy kolega z biurka obok w trudnych chwilach powie „bądź optymistą”. Czasami wymieni listę zachowań charakterystyczną dla optymisty i doradzi nam co mamy robić, aby nim zostać. My dziś powiemy w kilku słowach, czego przede wszystkim nie robić, aby ułatwić sobie nieco życie. Nie tylko to zawodowe!
Nigdy nie mów „nie uda mi się”! To chyba najgorsze, co można sobie zrobić. Gdy będziesz to sobie wmawiać na pewno tak się stanie. Statystycznie rzecz biorąc większość z nowo założonych firm upada w ciągu roku, dwóch. Osoby zatrudnione na stanowiskach, które nie odpowiadają ich cechom charakteru nie dają sobie rady. Takie są liczby, a one nie kłamią. Jednak to, co możesz zrobić to albo od początku czekać na katastrofę, lub wręcz odwrotnie uważać się za wyjątek, któremu pójdzie o wiele lepiej. Nie uważasz, że druga opcja jest o wiele zdrowsza. Jednak gdyby coś się nie udało nie traktuj tego, jako tragedii życiowej a jedynie, jako szkołę życia, z której wyciągniesz wnioski na przyszłość. Każde doświadczenie czegoś nas uczy.
Nigdy nie myśl też o sobie, jako o słabym liderze. Nikt nie rodzi się przywódcą, ale każdy ma potencjał by nim zostać. Pamiętaj, że są różne rodzaje przywództwa i nie musisz skupiać się na jednym jego typie, aby odnieść sukces. Ktoś preferuje agresywny styl dowodzenia zespołem, ktoś inny wybiera partnerską współpracę. Wszystko jest dla ludzi. Do tego należy pamiętać, że jest wiele osób, które odniosły sukces, ale nie są najlepszymi liderami. Nie skupiają się na dowodzeniu osobami, a na rozwijaniu swojej marki i produktu. Oni mają od tego odpowiednie osoby! Dlatego przedsiębiorcy mają menedżerów a osoby pracujące na etacie asystentów i zastępców. Nikt nie jest dobry we wszystkim, ale pracując z innymi można wiele osiągnąć! Skupiając się na tym, co nam nie wychodzi tylko wzmagamy frustrację i niechęć. Od tego bardzo blisko do wypalenia zawodowego lub depresji.
(Źródło: entrepreneur.com, Zdjęcie: pixabay.com)
